Alzheimer czy objawy boreliozy?
65-letni Russell Bell z USA zaczął cierpieć na objawy, które rozpoznano jako chorobę Alzheimera. Niecały rok od powstanie objawów pacjenta skutecznie zdiagnozowano jako chorego na boreliozę.
Po rozpoznaniu Bell otrzymał leczenie, zapisano mu antybiotyki i jego stan zaczął się poprawiać. Z artykułu niestety nie wynika jak długo i czym go leczono, ale napisano „kurs antybiotyków” czyli można domniemywać, że była to zalecana standardowo doksycyklina.
Tu niestety koniec dobrych wieści – po półtora roku choroba wróciła, a Bell zaczął tracić kontakt z rzeczywistością. Zmarł w rok po umieszczeniu go w domu opieki.
To nie jest artykuł naukowy, więc nie wiemy, czy robiono cokolwiek więcej w zakresie diagnostyki i leczenia.Warto jednak zwrócić uwagę, że w mediach popularnych nie jest to jedyna informacja tego rodzaju.